BLOG – PRAKTYCZNA IMPROWIZACJA
Sztuka bycia sobą cz. 2 – Nie jesteś pomnikiem, jesteś procesem!
O micie spójności, odwadze odsłaniania brzucha i kradzieży artystycznej.
W pierwszej części cyklu (jeśli jej nie czytałeś – wróć tutaj) obaliliśmy mit, że „sztuczność” podczas nauki nowych umiejętności to coś złego. Dowiedzieliśmy się, że faza mechaniczna (Twoja Wersja Beta) jest naturalnym etapem rozwoju.
Dziś pójdziemy głębiej. Zadam Ci pytanie, które może zachwiać Twoim poczuciem tożsamości: Czy na pewno jesteś jedną osobą?
Wiele osób czuje się winnymi, myśląc, że zmiana zachowania w zależności od towarzystwa to forma obłudy czy hipokryzji. Tymczasem nauka mówi coś odwrotnego – to dowód na naszą złożoność i społeczną inteligencję. Gdybyś traktował swojego szefa dokładnie tak samo, jak traktujesz swojego psa, nie byłbyś „prawdziwy”, lecz po prostu nieadekwatny No chyba, że twój szef jest komendantem (przepraszam, musiałem 😛 )
1. PARADOKS MASKI I ODWAGA PSA
Skoro mamy w sobie wiele wersji (masek), to która jest prawdziwa? I czy „bycie sobą” oznacza zrzucenie wszystkich masek? Niekoniecznie. Często oznacza to, po prostu świadome ich dobieranie.
Definicja Autentyczności: Szczerość ze sobą
Dla mnie, jako trenera impro, „bycie sobą” to przede wszystkim bycie szczerym samemu ze sobą. To moment, w którym przestajesz się oszukiwać. To akceptacja faktu, że dajesz sobie prawo do błędów, niedoskonałości i przeciętności. Wymaga to jednak samorefleksji i akceptacji tych aspektów siebie, z których nie zawsze jesteśmy zadowoleni.
Kiedy maska ciąży (Koszt poznawczy)
Wyobraź sobie sytuację: prowadzisz pierwsze w życiu ważne wystąpienie publiczne. Oczywiście pewna doza „profesjonalnej maski” (udawania pewności) jest wskazana – to pomaga publiczności poczuć się bezpiecznie. Ale… jeśli wszyscy widzą, że trzęsą Ci się ręce, a Ty na siłę udajesz kamienną twarz i starasz się zapanować nad drżącym głosem, to wpadasz w pułapkę.
Badania nad regulacją emocji pokazują jasno: tłumienie widocznych emocji drastycznie zwiększa obciążenie poznawcze. Twój mózg zużywa tak dużo glukozy i energii na „trzymanie maski”, że masz mniej zasobów na myślenie i mówienie. Zaczynasz się zacinać, gubisz wątek. Co gorsza – publiczność to wyczuwa i ocenia Cię jako mniej wiaryodnego. Fałsz budzi niepokój.
Strategia Psa: Odkryj Brzuszek
Co więc zrobić, żeby nie stracić twarzy, a jednocześnie nie udawać robota? Zastosować strategię, którą doskonale znają nasi czworonożni przyjaciele.
Kiedy pies czuje się niepewnie w obecności silniejszego osobnika, ale chce pokazać, że nie ma złych intencji – kładzie się na plecach i odsłania brzuszek. To sygnał: „Nie jestem zagrożeniem, jestem otwarty”.
W impro (i w życiu lidera) robimy to samo.
- Jeśli czegoś nie wiesz – nie udawaj eksperta. Powiedz: „Słuchajcie, wyleciało mi to z głowy”.
- Jeśli się stresujesz – powiedz: „Zależy mi na tym projekcie, dlatego trochę się denerwuję”.
To zdejmuje presję. Przestaniesz marnować energię na udawanie kogoś, kim nie jesteś (wszechwiedzącym cyborgiem lub panem ideałem).
Ciekawostka: Efekt Potknięcia (Pratfall Effect) Boisz się, że odsłonięcie brzuszka zniszczy Twój autorytet? Błąd. Elliot Aronson opisał zjawisko zwane Efektem Potknięcia. Badania wykazały, że osoby kompetentne, które popełnią drobną gafę (np. wyleją kawę), stają się bardziej lubiane i postrzegane jako bardziej atrakcyjne niż osoby „idealne”. Dlaczego? Bo ideał tworzy dystans. „Brzuszek” (ludzka niedoskonałość) buduje most.
2. NIE JESTEŚ POMNIKIEM. JESTEŚ PROCESEM
Skoro już wiesz, że możesz „odkryć brzuszek”, wróćmy do budowania swojej siły. Wiele osób żyje w przekonaniu, że ich charakter jest jak wykuty w kamieniu pomnik. „Taki już jestem”. „Ludzie się nie zmieniają”.
To pułapka. Mam dla Ciebie wiadomość: Nie jesteś pomnikiem. Jesteś procesem.
Paradoks Osobowości
Lubimy myśleć o sobie jako o spójnej całości. Lubimy nadawać łatki: „Jestem introwertykiem”. „Jestem cholerykiem”. Zróbmy test.
- Kim jesteś, gdy rozmawiasz z Szefem? (Profesjonalistą).
- Kim jesteś, gdy bawisz się z psem na dywanie? (Dzieckiem).
- Kim jesteś, gdy ktoś zajechał Ci drogę? (Furiatem).
Która z tych wersji jest „prawdziwa”? Odpowiedź brzmi: Wszystkie.
Przez dekady w psychologii wierzono, że cechy charakteru są stałe. W latach 60. psycholog Walter Mischel wywołał trzęsienie ziemi, publikując badania, które obaliły ten mit. Wykazał on, że spójność ludzkich zachowań w różnych sytuacjach jest bardzo niska (korelacja zaledwie 0,30!). To tzw. Paradoks Osobowości.
Mischel udowodnił, że nie mamy jednego „Charakteru”, ale zestaw reguł kontekstowych „Jeżeli… to…”.
- Jeżeli jestem z szefem -> jestem uległy.
- Jeżeli jestem z kolegą -> jestem dominujący.
Umysł Modularny
Psychologia ewolucyjna idzie o krok dalej i proponuje koncepcję Umysłu Modularnego. Choć naukowcy wciąż spierają się, czy nasz mózg fizycznie składa się z odrębnych modułów, jest to niezwykle użyteczna metafora, która pomaga zrozumieć nasze zachowania. (Warto to tutaj powtórzyć. Traktujmy to jako metaforę, a nie twarde badania, ponieważ neuroplastyczność sugeruje jednak, że mózg jest znacznie bardziej elastyczny i połączony, a nie podzielony na sztywne „pudełka”, natomiast funkcjonalnie zachowujemy się tak jakbyśmy właśnie przełączali poszczególne moduły, dlatego korzystam właśnie z tego porównania).
Zakłada ona, że ewolucja nie wykształciła w nas jednego „Ja” (Centralnego Dowódcy), ale zestaw funkcjonalnych „aplikacji” do różnych zadań. Masz apkę do opieki nad dziećmi. Apkę do walki o status. Apkę do flirtu. W praktyce każdy z nas czuje, jakby miał w głowie przełącznik – wchodzisz w inną rolę społeczną i „klik”, włącza się inny program. Nie jesteś jedną aplikacją. Jesteś całym systemem operacyjnym. Twoja „niespójność” to nie wada – to elastyczność.
Metafora Impro: Dyrektor Teatru
W improwizacji uczymy się, że nie jesteś Aktorem, który gra jedną rolę. Jesteś Dyrektorem Teatru. W Twojej głowie, za kulisami, siedzi cały zespół. Autentyczność to Świadomy Casting. Gdy wchodzi trudny klient, Twoim zadaniem nie jest „bycie sobą” (obrażenie się na niego i powiedzenie, żeby lepiej wyniósł śmieci), ale zadanie pytania: „Którego aktora teraz potrzebuje ta scena? Czy potrzebuję Wojownika, czy Dyplomaty?”. Wyślij na scenę tego, kto sobie lepiej poradzi.
3. UKRADNIJ SWOJĄ OSOBOWOŚĆ
Ostatni element układanki. Skoro nie mamy jednego „Ja”, to jak stworzyć to najlepsze? Wielu ludzi boi się rozwoju, bo myślą: „Muszę być oryginalny”. Oto prawda prosto ze świata sztuki: Oryginalność to mit. Wszystko jest remiksem. A skoro tak, to unikalny zestaw wszelkiej maści mixów (nawyków, przekonań, wartości, przeżyć) nosisz już w sobie.
Lekcja od Milesa Davisa
Legenda jazzu, Miles Davis, powiedział:
„Długo trwa, zanim nauczysz się grać jak ty sam”.
The Beatles, zanim stali się ikonami, spędzili lata w Hamburgu, grając covery Elvisa i Little Richarda. Byli kopią, zanim stali się oryginałem. Aby znaleźć siebie, musisz najpierw podebrać kawałki innych.
Modelowanie
Słynny trębacz jazzowy Clark Terry opisał proces nauki improwizacji w trzech krokach, które idealnie pasują do rozwoju osobowości:
- Imitate (Naśladuj): Widzisz u kogoś świetną asertywność? Kopiuj ją. Mów jak on, stój jak on.
- Assimilate (Przyswój): Zrozum, dlaczego to działa. Poczuj to w ciele. Spraw, by to weszło w krew (Wersja Beta staje się nawykiem).
- Innovate (Wprowadź innowację): Teraz dodaj swój unikalny „smak”. Połącz asertywność Bonda z wrażliwością, którą masz w sobie.
Traktuj życie jak Muzyczny Jam. Widzisz u kogoś świetną melodię? Ukradnij ją! Na początku będziesz fałszować (patrz: fragment o Wersji Beta z pierwszej części). Ale te „fałszywe nuty” w procesie kopiowania, połączone z Twoją szczerością (odkryty brzuszek), staną się Twoim unikalnym stylem.
TWOJA WŁASNA KOMPOZYCJA (Podsumowanie)
Nie czekaj, aż objawi Ci się Twoje „Prawdziwe Ja”. Ono nie leży pod kamieniem. Ono się tworzy. Jest nieustannym procesem.
- Akceptuj fazę mechaniczną (Uczysz się, masz prawo być „sztuczny” i testować Wersję Beta).
- Bądź szczery ze sobą (Odkryj brzuszek, gdy trzeba – to buduje zaufanie).
- Zarządzaj swoim wewnętrznym teatrem (Świadomy Casting – nie reaguj z automatu, wybieraj reakcję).
- Kradnij i naśladuj najlepsze cechy (Modelowanie – buduj siebie z klocków mistrzów).
Wymieszaj to wszystko. To, co zostanie po odrzuceniu tego, co nie działa – to właśnie TY. Nie statyczny pomnik, ale fascynująca, improwizowana na żywo symfonia odruchów, przekonań, umiejętności i autorefleksji.
Mam nadzieję, że ten dwuczęściowy wpis odpowiedział Ci na więcej pytań, niż stworzył 🙂
👉 A jeśli ten cykl otworzył Ci oczy – wyobraź sobie, co zrobimy, gdy spotkamy się na żywo. Jeżeli chcesz wejść w temat bycia spontaniczną oSOBĄ, to zapraszam na Warsztaty Praktycznej Improwizacji – poziom 1. A już na wiosnę 2026 na WPI Poziom 3: Wewnętrzny Teatr. Tu nie będziemy „szukać siebie”. Tu będziemy siebie TWORZYĆ.





