Tchórzenie w rozmowie: Dlaczego mówisz „Przecież wiesz o co chodzi?”

Jednym z moich ulubionych schematów blokowania (tak, jestem impro nerdem i mam ulubione ;)) jest tchórzenie (inne nazwy, z którymi możecie się spotkać, to ang. wimping, wykorzystywanie innych, wymiękanie, pękanie).

Lubię go, ponieważ dotyczy każdego z nas. Prawdopodobnie każdemu zdarzyło się go stosować, ale niewiele osób zdaje sobie z niego sprawę. To schemat, który jest prosty do zaobserwowania, a gdy tłumaczę go na szkoleniach, często widzę stopniowo opadające szczęki uczestników..

Dzisiaj chciałbym zająć się jednym, konkretnym przypadkiem wimpingu w relacjach – sytuacją, w której ktoś zrzuca odpowiedzialność za nazwanie rzeczy po imieniu na drugą osobę.

Scenariusz: „Musimy porozmawiać”

Znasz tę życiową scenkę?

[A] Musimy porozmawiać. [B] O czym? [A] No przecież wiesz o czym. [B] Nie wiem, powiedz mi. [A]Jesteś strasznie niedomyślny/a, dobrze wiesz o czym. [B] Nie wiem, powiedz mi, o co ci chodzi. [A] Nie muszę ci mówić, bo to oczywiste.

I tak dalej, aż komuś puszczą nerwy.

Wimping to nieustanne zrzucanie odpowiedzialności na drugą osobę, tak, aby to ona nazwała problem po imieniu. Dlaczego? Ponieważ osoba, która pierwsza wypowie „to coś”, ryzykuje więcej.

Dlaczego boimy się nazywać rzeczy po imieniu?

Wróćmy na chwilę do improwizacji scenicznej. Gracz, który jest bardzo precyzyjny, również więcej ryzykuje.

Na pytanie: „Cześć, co robisz?” o wiele łatwiej jest odpowiedzieć na scenie: „Oglądam telewizję” (oferta ogólna), niż powiedzieć bardziej precyzyjnie: „Oglądam program o narzędziach tortur w XII-wiecznej Brytanii” (oferta szczegółowa).

Dlaczego oferta szczegółowa jest trudniejsza i bardziej ryzykowna?

  1. Zamyka drogę ewakuacyjną. Stwierdzenie „oglądam program o XII-wiecznej Brytanii” niesie za sobą konsekwencje. Improwizator nie może już pójść w dowolnym kierunku. Dopóki „ogląda telewizję”, może być każdym, a scena może pójść wszędzie. Ma niby więcej możliwości, ale tak naprawdę utrudnia sobie zadanie, bo scena nie ma kierunku. Dopóki tylko „ogląda TV”, zawsze może się wycofać i uniknąć konsekwencji.
  2. Odkrywa cząstkę siebie. Precyzyjne oznajmienie „program o narzędziach tortur XII-wiecznej Brytanii” daje jasną informację o graczu. Zaczyna on grać w otwarte karty, pokazując publiczności: „Tak, właśnie to przyszło mi teraz do głowy”. Odkrywa swoje wewnętrzne skojarzenia, a to może być postrzegane jako „dziwne” lub obnażające.

Powrót do „gry” w relacji

Wracając do „życia” i rozmowy naszych, nazwijmy ich, „kochanków”:

[A] Nie muszę takich rzeczy mówić, powinieneś wiedzieć.

W tej „grze” osoba, która pierwsza nazwie rzeczy po imieniu (np. „Chodzi ci o to, że nie pozmywałem naczyń?” albo „Chodzi ci o to, że flirtowałem wczoraj z Kasią?”), najwięcej ryzykuje. Ryzykuje tym, że odkryje swoje karty. Jeśli [B] spróbuje zgadnąć, a [A] zaprzeczy, to [A] nadal ma przewagę.

Co więcej, „lepiej” jest zrzucić odpowiedzialność na drugą osobę. Nawet gdy osoba [B] w końcu nazwie to, o co chodziło osobie [A], ale poda mocne argumenty przeciwko, to osoba [A] dalej będzie miała drogę ewakuacyjną w postaci:

„Ale przecież nie o to do końca mi chodziło, źle to zinterpretowałeś/aś”.

To klasyczne uniknięcie odpowiedzialności za własne uczucia i potrzeby.

Jak wyjść z pułapki wimpingu?

Jak więc zareagować, gdy ktoś zrzuca na ciebie odpowiedzialność w ten sposób?

Najlepiej jest nazwać tę grę z meta-poziomu. Czyli powiedzieć wprost o tym, co się dzieje – skomentować samą rozmowę, a nie jej (ukryty) temat.

Ja mówię zwykle wprost:

„Słuchaj, mam wrażenie, że zrzucasz na mnie odpowiedzialność za nazwanie 'tego’ po imieniu. Ja w to nie gram. Powiedz mi konkretnie, o co ci chodzi.”

Nie zawsze ktoś od razu na to przystanie. Wymaga to od osoby [A] zaakceptowania, że stosowała wimping, co łatwiej jest wypierać. Jednak sama świadomość tego mechanizmu powinna już w wielu przypadkach pomóc i usprawnić waszą komunikację.

Powyższy opis, to kolejny przykład na to jak wiele praktycznych życiowych kwestii można wyciągnąć z improwizacji. A to tylko jeden z wielu przykładów stosowania samego wimpingu, nie mówiąc o pozostałych schematach blokowania, lub praktycznych zastosowań innych zasad improwizacji. Jeżeli chcesz nauczyć się tego w praktyce, to zapraszam na moje Warsztaty Praktycznej Improwizacji